Witamy w naszym sklepie!
Czy starzenie zaczyna się w głowie? Zaskakujące fakty o procesie starzenia.
Starzenie się to nie tylko liczba świeczek na torcie ani kolejne linie w lustrze. W dużej mierze dzieje się w naszej głowie. Psycholodzy od lat badają zjawisko „wiek subiektywny” – i okazuje się, że to, ile lat naprawdę czujemy, ma ogromny wpływ na to, jak wyglądamy i jak funkcjonuje nasze ciało.
Badania opublikowane w Science Direct pokazują, że osoby, które mentalnie czują się młodsze niż wskazuje metryka, rzadziej chorują, szybciej się regenerują i zwyczajnie… wyglądają lepiej.
Co ciekawe, stres i obniżony nastrój potrafią postarzać szybciej niż paczka papierosów. Dermatolodzy podkreślają, że przewlekły stres zwiększa produkcję kortyzolu, a ten przyspiesza degradację kolagenu i elastyny. Efekt? Skóra wiotczeje, spojrzenie traci blask. Nieprzypadkowo mówi się, że smutek dodaje lat, a radość je odejmuje.
Jest też coś, co naukowcy nazywają „stereotypowym uosabianiem” (Stereotype embodiment theory, Becca Levy, Yale University). Innymi słowy – jeśli uwierzymy, że „po pięćdziesiątce już nie da się” uczyć języków, biegać maratonów czy cieszyć się urodą, nasz mózg zaczyna w to wierzyć i ogranicza nasze możliwości. Tymczasem neurobiolodzy jasno pokazują (Science Direct), że mózg przez całe życie zachowuje zdolność do reorganizacji, a ciało nadal odpowiada na trening – także w późniejszych dekadach.
Klucz tkwi w nastawieniu i aktywności. Spotkania z ludźmi, ruch, nowe wyzwania i ciekawość świata to najlepsze kosmetyki antiaging. To one sprawiają, że twarz promienieje, skóra wygląda świeżo, a oczy błyszczą.
Bo choć starzenie to proces biologiczny, to tempo, w jakim odbija się na naszym ciele, zależy w dużej mierze od tego, jak sami je przeżywamy.
Krótko mówiąc: metryka jest w dokumentach, ale młodość naprawdę nosimy w głowie.
Skoro dbasz o głowę, zadbaj też o skórę. Nasze formuły antiaging nie cofają lat, ale skutecznie wspierają jej regenerację i młodzieńczy wygląd.
Sprawdź naszą kolekcję "Tuulia Anitiaging"